Boruszyn jest to niewielka wieś położona w gminie Połajewo, w powiecie czarnkowsko-trzcianeckim, który to znajduje się w województwie wielkopolskim. Każdy, kto był kiedykolwiek w tej wsi, wie, że jest to miejscowość, która ma ukryte w swojej historii wielkie tajemnice.

Oto co wiemy o historii Boruszyna:

W pradawnych czasach okoliczne tereny zamieszkiwali poganie. Świadczą o tym znalezione artefakty m. in. gliniane urny różnej wielkości i kształtu z popiołami zmarłych (zwłoki były poddawane kremacji). Ciekawostką jest fakt, że ostatnie takie znalezisko miało miejsce podczas prac budowlanych (był to początek lat 60-tych XX wieku) w miejscu obecnego Domu Kultury w Boruszynie. Poza znalezionymi urnami, w tutejszej okolicy odkryto również szczątki naczyń z brązu, sprzączkę żelazną, skorodowane monety miedziane i srebrne (niestety napisy na nich były zupełnie nieczytelne). Wiadomo również, że podczas czyszczenia kanału w Młynkowie znaleziono tam szczerozłotą ostrogę rycerską, z czasów kamienia gładzonego znaleziono młotek granitowy, krzemienną siekierę, a także groty do strzał i włóczni. Również z historii wiadomo, że okoliczne ziemie (podobnie jak północna część Europy) były całkowicie pogrążone pod wodą. Znajdowano tutaj duże bryły bursztynu, a także zdrowe pnie dębowe, ale całkowicie czarne (co oznacza, że musiały znajdować się długi czas pod wodą). Dodatkowo wykopano również szkielety nieznanych obecnie zwierząt.

Skąd wiadomo skąd wywodzi się nazwa wsi Boruszyn?

Otóż, w czasach, których okolice wsi zamieszkiwali poganie, wiadomo, że chaty były przez nich budowane z drewna, które dostarczane były z rozległych borów, bogatych w prastare dęby, buki i sosny. Tak więc, można śmiało stwierdzić, że mieszkali oni w lesie, czyli „w boru’’. Część z nich przesiedliła się na północ regionu, a o tych nadal tu pozostających mówili, że („w boru są‘’), później „borussy są‘’(„leśni są’’). Prawdopodobnie stąd wywodzi się nazwa wsi Boruszyn. Inne źródła historyczne podają, że nazwa wywodzi się od „Boruchy’’, czyli strugi przepływającej przez boruszyński staw, łączący się z rzeczką Kończak, która w Stobnicy wpada do Warty. Dawniej, często wioska znana była jako Boruszyno. Do dziś pokutuje to powiedzonko ”a idź pan do boru’’.

Czy wiadomo, kiedy została założona wioska?

Najprawdopodobniej wioska została założona w XIV wieku. Niestety nie wiadomo dokładnie, kiedy miał miejsce akt lokacji Boruszyna. Z zachowanych źródeł wynika, że w 1424 r. sołtysem był tutaj człowiek o imieniu Andrzej. Udokumentowane zapisy historyczne podają, że Boruszyn w roku 1411 dzierżyli Nałęcze Obrzyccy. W 1426 r. właścicielem był Błażej z Boruszyna, a w 1435 r. Jasiek i synowie: Sędziwój, Jan i Mikołaj z Boruszyna. Następnie w 1445 r. Piotr z Obrzycka sprzedaje swoje dobra na terenie Boruszyna – Gotardowi z Pomorzan (za kwotę 218 grzywien), który już dwa lata później umiera. W roku 1447 posiadaczem wsi był Stanisław Dołęga z Boruszyna (syn zmarłego Gotarda), który to własność tą dzieli ze swoją matką Katarzyną. Od końca piątego dziesięciolecia XV wieku za zgodą sądu ziemskiego w posiadanie wsi Boruszyn, Połajewo, Sierakówko oraz Tarnowiec wchodzą Czarnkowscy (prawdopodobnie byli krewnymi poprzednich właścicieli) m.in. Jan Czarnkowski – podkomorzy poznański. Właśnie od końca piątego dziesięciolecia XV w. zachowane źródła wśród właścicieli Boruszyna wymieniają przedstawicieli rodziny Czarnkowskich z Czarnkowa. Pojawiają się oni w XV oraz XVI wiecznych dokumentach jeszcze wielokrotnie. Czarnkowskich w roli posiadaczy dóbr boruszyńskich spotykamy w dokumentacji pod 1466, 1469, 1476, 1486, 1498 oraz 1507 rokiem. Wzmianki z 1469 i 1498 r. dotyczyły sprawy wymiaru kar za nieuiszczanie podatku. Ciekawostką jest to, że kara za tego typu wykroczenie podatkowe ustalana została na kwotę 14-u grzywien. W 1507r. miał miejsce podział dóbr czarnkowskich pomiędzy dwóch braci. Piotr Czarnkowski wydał dokument, w którym zgadzał się na włączenie nowo założonej wsi Krosinko do parafii boruszyńskiej w zamian za obniżenie mesznego. Ostatecznie postanowienie to nie weszło w życie, gdyż Krosinko przynależało w okresie późniejszym do parafii Połajewo. Wspomniany już Piotr Czarnkowski był synem Macieja, który w 1507 r. otrzymał na skutek podziału część rodzinnego majątku. W podobnym udziale dóbr rodzinnych przyszło uczestniczyć także Piotrowi, który otrzymał w 1557 r. między innymi, tak jak ojciec, część wsi Boruszyn. Cztery lata później Piotr Czarnkowski pozwany został przez kmieci ze wsi Ludomy, ponieważ przez podniesienie grobli przy stawie Spyrek między Boruszynem a Sierakówkiem spowodował zalanie ich gruntów. Niestety nie znamy rozstrzygnięcia tego sporu. W 1566 r. wytyczono granice pomiędzy Boruszynem a Ludomami. Miała ona biec od narożnika Boruszyna, Ludom i Sierakówka do narożnika przy Księżej Górze położonego w pobliżu drogi z Ludom do Podlesia. Wieś prawdopodobnie w okresie pomiędzy 1762, a 1772 r. należała do niejakiego Maurycego Ścibora Mościckiego, który posiadał także Tarnowiec. Żoną ówczesnego właściciela była kobieta, odnotowana w XVIII-wiecznych źródłach pod nazwiskiem Anna Krall, natomiast od 1779 r. posiadaczem Boruszyna oraz Tarnowca jest Józef Krall, osoba najprawdopodobniej spokrewniona z żoną poprzedniego właściciela.

Miejscowość w XIX–wieku, czyli w okresie zaborów przynależała administracyjnie do powiatu obornickiego, podzielonego na pięć gmin. Boruszyn należał do gminy Połajewo. W tym okresie stanowiła własność rządu pruskiego. Według danych statystycznych datowanych na koniec czwartego lub piątego dziesięciolecia XIX wieku, Boruszyn zaliczany był do grupy wsi dużych. Na terenie miejscowości mieszkało wówczas ponad sześćset osiemdziesiąt pięć osób. Ludzie ci zajmowali niemal siedemdziesiąt domostw. W ostatnim dwudziestoleciu XIX wieku Boruszyn posiadał ponad sto trzydzieści domostw, w którym mieszkało ponad tysiąc osób. Wśród mieszkańców zdecydowaną większość stanowiła ludność wyznania rzymsko-katolickiego – około 880 osób, pozostałą część ludności stanowili ewangelicy – 132 osoby oraz Żydzi – 25 osób.           

Boruszyński folwark

Folwark, czyli dwór otoczony parkiem, został wybudowany w XIX wieku, którego właścicielem został Alexander von Lossow z Gryżyny koło Racotu. Na terenie folwarku znajdował się dobudowany dla dzierżawcy dom mieszkalny, spichlerz, spichlerz, sieczkarnia,  kuźnia, obora, stodoły oraz chlewnia. Obok pięknego parku znajdowała się tzw. kolonia mieszkaniowa, która składała się z kilku czworaków z małymi podwórkami oraz ogrodami.

Kim był Hrabia von Lossow? Był on człowiekiem o dobrym sercu. To właśnie on ufundował budynek szkoły, w którym w dzisiejszych czasach znajduje się przedszkole.

Właścicielem folwarku był do roku 1939, który to po zakończeniu II wojny światowej został zmuszony do opuszczenia wsi Boruszyn. W miejsce folwarku najpierw utworzono Spółdzielnię Produkcyjną, a w późniejszych czasach przekwalifikowano ją na Państwowe Gospodarstwo Rolne.

Kazimierz Nowak – postać warta naśladowania

Kazimierz Nowak urodził się w 1897 roku w miejscowości Stryj, znajdującej się obecnie na terenie Ukrainy. Co prawda do Boruszyna dotarł dopiero po zakończeniu I wojny światowej, ale to właśnie w Boruszynie rozpoczęła się dla niego najważniejsza życiowa przygoda.

Kazimierz Nowak jest inspiracją dla wielu podróżników. Pokazał, że niemożliwe staje się możliwe oraz że należy dążyć do realizacji swoich marzeń.

Kazimierz Nowak uwielbiał jeździć na rowerze. Pewnego dnia postanowił wyruszyć w świat. Stało się to na początku listopada 1931 roku, kiedy to wsiadł na swój rower i wyruszył na długą podróż do Afryki. Dopiero po 5 latach swojej przygody wrócił do swojej rodziny.

Za co należy go cenić i uważać za jednego z największych podróżników naszego kraju? Otóż, jego upór i dokonanie zaplanowanej podróży spraw

iły, że sam przemierzył całą Afrykę (z północy na południe i z powrotem). Podróżował wieloma środkami komunikacji: rowerem, konno, na wielbłądzie, pieszo oraz łodzią. Spotkało go wiele trudności na swojej drodze, jednak pomimo tego się nie poddawał. Wiedział, że w Boruszynie czeka na niego kochająca go nad życie żona Marysia oraz dwójka dzieci. Podczas swojej przygody pisał listy do żony, artykuły do gazet oraz robił piękne zdjęcia, dzięki którym wiemy jaka była jego życiowa historia.

W Boruszynie nadal znajduje się dom, w którym podróżnik zapewne kreślił swoje plany wyjazdu do Afryki, a także z którego wyruszył na tę długą wyprawę.

 

 

W 2013 roku przy Domu Kultury ku pamięci Kazimierza Nowaka postawiono kamień, który ma wszystkim przypominać o jego życiowym wyczynie.

  

 

Ciekawostka, czyli wyciąg z kroniki Katolickiej Szkoły w Boruszynie

Punkt 66 – 21 sierpnia 1876 r. w ogromnym pożarze w Boruszynie stracili życie: mistrz kominiarski Lonn (-) i gospodarz Wawrzyniec Grabarz.

Punkt 359 – W niedzielę 2 lipca 1911 r spłonął dom mieszkalny tutejszego gospodarza Andrzeja Surmy. Pożar wybuchł o godzinie 11.45 przed południem. Cesarska Agencja Pocztowa znajdująca się w budynku leżącym naprzeciw pożaru [gospodarz Karol Damke], była zagrożona, dlatego telegraficznie wezwano pięć sikawek przeciwpożarowych. Wkrótce pojawiła się tutejsza nowa sikawka przeciwpożarowa. W krótkich odstępach dojechały sikawki z Tarnówka, Krosina, Miłkowa, Połajewa i Młynkowa. Tej ostatniej już nie uruchomiono, pożar został opanowany na własną rękę.

Str.59 – W niedzielę 29 sierpnia 1915 r. błyskawica niezwykle silna kilkakrotnie uderzyła w wypełnioną stodołę gospodarza Schafera, który jest na wojnie wraz ze swym siostrzeńcem Grabarzem. Całkowicie spłonęły zbiory zbóż, kosiarka, młockarnia i opielacz. Oprócz tego majstrowi Rzeźnickiemu wspólnie spłonęły 4-fury owsa. Zabudowania były ubezpieczone na 400 marek.

Str. 82 – W dniach 21, 23, 24 lipca 1915 r. wybuchły w lasach należących do majoratu Obrzycko [hrabia Raczyński] pożary spowodowane nieostrożnością robotników leśnych, które zniszczyły doszczętnie całe obszary lasu, tak już zniszczonego przez Sówkę-Chojnówkę i przez przedsiębiorcze firmy gdańskie [Jewelowsky] przetrzebione. Spaliło się jeszcze wiele drzewa stojącego, kopalniaki, podkładziny kolejowe, młode i zielone zagajenia. Najwięcej szkody wyrządził pożar w dniu 24 lipca [piątek] we wszystkich trzech przypadkach została wieś zaalarmowana do pomocy, lecz dla odległości pożaru mało kto z pomocą mógł pospieszyć.

Str. 93 – W niedzielę 8 marca 1928 r. spłonął dach domu chałupnika Grzesia, w następnych dniach płonęły okoliczne lasy. Pożar był tak groźny, że zagrażał poważnie wiosce Podlesie. Mieszkańcy wsi pakowali już swój dobytek; w ostatniej chwili zdołano zlokalizować ogień. Przyczyną nieszczęścia miała być nieostrożność robotników leśnych.

Czasy wojenne a mieszkańcy Boruszyna

W obozie Oświęcim-Brzezinka zginął nauczyciel z Boruszyna – Bronisław Pańczak, a kierownik szkoły Roman Chudzicki zdołał uciec z niewoli sowieckiej i po wojnie mieszkał w Rogożnie Wlkp.

W niemieckim obozie koncentracyjnym Gross-Rosen życie stracił Klemens Marek – sekretarz zarządu OSP w Boruszynie.

W bitwie o Warszawę nad rzeką Bzurą zginął Andrzej Grams.

Poprzez ciężką przymusową pracę na rzecz okupanta zamęczony został Leon Błaszyk, który nigdy nie wrócił do swej rodziny do Boruszyna.

W lesie koło Boruszyna tuż przed końcem wojny śmiertelnie został zraniony Antoni Bednarek mieszkaniec Boruszyna.                                                             

Historia Boruszyna pisze się każdego dnia. Kolejne karty dopisują jej mieszkańcy oraz przyjezdni, którzy czasem są tu tylko przez chwilę, a czasem zostają na zawsze. Mamy nadzieję, że ta strona w rękach Boruszynian będzie nie tylko zwyczajnym opisem, ale żywą kroniką wsi i jej mieszkańców.